wtorek, 3 kwietnia 2012

Nosidełko Mei Tai - moje pierwsze :)

W końcu się wzięłam i uszyłam moje pierwsze nosidełko Mei Tai. Mała Daria ma teraz fazę ząbkowo-marudzeniową, albo po prostu już jej się nudzi życie w poziomie i chciałaby w pionie, w każdym razie lubi być noszona na rękach. Nosidełko to zbawienie dla mnie, małą hop na plecy albo na brzuch i mogę cokolwiek zrobić. Jak Wiktoria była mała to miałam takie zwykłe nosidełko, ale w porównaniu z Mei Tai to tamto wypada kiepsko. Cały czas miałam wrażenie, że dziecko mi wypadnie i pomimo, iż było w nosidełku to i tak miałam zajęte ręce. 
Darii moje nosidełko też się podoba, bo jak ją zapakuję to cichutko siedzi i nawet nie piuknie :)

Nosidełko szyłam wg instrukcji TUTAJ i gdybym wiedziała, że robi się to tak prosto, to bym się zabrała za to wcześniej. Materiał znaleziony w SH, jako wkład i wypełnienie w części naramiennej szelek użyłam polarowego kocyka z Ikei. Zastanawiam się, jak się będzie sprawować w lecie, czy dziecku nie będzie zbyt gorąco. Koszt to jakieś grosze, może mnie to wyniosło 15 zł. Tylko denerwują mnie te pasy. Może wymyślę coś na zapięcia...ale to już nie będzie to :)






Suwaczek z babyboom.pl
Suwaczek z babyboom.pl