Wczoraj był odpust w naszym kościele więc z tej okazji odbyła się też procesja dookoła kościoła z sypaniem kwiatów. Oczywiście moja mała Wiktorka też te kwiatki sypała, było zabawnie, bo zaczęła sypać zanim się jeszcze wszystko zaczęło a jak już procesja ruszyła i zaczęły bić dzwony, to się trochę rozproszyła. Wtedy "bim, bam, bom" było ciekawsze. Ale pamiątkę będzie miała. A na kramarzach najbardziej interesowały ją traktory i kombajny.
Witam. Blog jest o szyciu ale nie tylko. Jeśli Ci się u mnie spodoba będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz ślad po sobie w postaci komentarza. Zapraszam
wtorek, 16 sierpnia 2011
sobota, 13 sierpnia 2011
środa, 10 sierpnia 2011
Nie mogę się zebrać...
... do pisania pracy licencjackiej. Mogę już urodzić w każdej chwili ale i tak mnie to nie motywuje. Już brzuch mi się obniżył i lepiej mi się oddycha, jutro idę do lekarza - zobaczymy co mi powie. Już chciałabym urodzić, ciężko mi z tym brzuchem latać, a tu jeszcze dwa, trzy tygodnie co najmniej. Mam dużo fajnych zdjęć z ostatniego wypadu na Szumy ale mam tak mało miejsca na komputerze, że nie mogę ich ściągnąć z aparatu, czekam więc aż mi mężuś paczkę wyśle z jakąś kostką. Oczyszczę sobie trochę kompa i coś wrzucę.
Subskrybuj:
Posty (Atom)